Podczas jednej z marcowych wypraw spotkałyśmy (moja Justyna i ja), w zeschłej jeszcze trawie, ropuszkę (?!). Trochę była zdziwiona. Kto ją podgląda? W końcu schowała się tak, jak mogła.
..
Na początku kwietnia, w zielonej już trawie, Justyna wypatrzyła groźnego stwora. Ma dziewczyna OKO!
..
A potem spotkałyśmy milutką jaszczurkę. Ta zatrzymała się na chwilę…
. .
Łypnęła okiem… i pomknęła w swoją stronę…
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz